Sunday, December 30, 2012

Concept art #5









Raport z placu boju
No i stało się. Małymi kroczkami, acz oficjalnie, Haku dołączył do grona dwóch ekip - Enidust oraz Evil Indie Games. Ta pierwsza odpowiedzialna jest za tytuł MMORPG, który powinien wylądować na rynku PC w okolicach 2014. Ta druga produkuje gry na telefony komórkowe. W jednej stanowisko Concept Art, w drugiej Game Design+Concept. Z obu płynie mnóstwo pozytywnego doświadczenia, które powinno zaowocować w przyszłości. Gdy będę w posiadaniu namacalnego kodu lub dostanę pozwolenie na publikację materiałów, nie omieszkam poinformować.
Rok 2012 kończy się interesująco; rok 2013 musi być jedynie lepszy :)

Haku 






Thursday, December 27, 2012

W 2 zdaniach #3


Listopad 2012:

+gry:


* Contra 4 - niby jest wszystko czego można by chcieć od serii Contra - nawiązanie do pierwowzoru, świetna grafika, dobry poziom trudności, chwytliwa muzyczka, ciekawe patenty, ulubione bronie, a jednak magi nie poczułem. Trochę szkoda, bo niby wrażenia i odczucia miałem pozytywne a jednak prędko nie wrócę do tego tytułu.



 

* Disgaea DS - Mimo, iż jest to mój pierwszy kontakt z tą serią, to muszę zadeklarować, iż stałem się jej wielkim fanem. Kretyński humor (demon, którego słabością są duże biusty, pingwiny-służący, mech o imieniu czwartek), levelowanie do 9999 poziomu, 1milion Hit combo, długaśny gameplay i wciągająca rozgrywka - koniecznie muszę zasmakować pozostałe części, bo system wręcz się prosi o nowe mapy i wrogów, których chaiłbym pokonać :)



+film

*Argo - Affleck jako aktor sprawdza się średnio, lecz jako reżyser wręcz idealnie. Od czasów Frost/Nixon, żaden "gadający" film, nie trzymał mnie tak
w napięciu, więc tym bardziej warto poznać historię konfliktu irańsko-amerykańskiego (w latach 70) i jego skutków. 



*Dredd 3D - chociaż momentami jest zbyt plastikowo, zaś efekty specjalne wsadzono ku uciesze gawiedzi (10 minutowe slow motion? serio?) to i tak jest lepiej niż się spodziewałem. Dobre kino akcji, chociaż ilość rozerwanych kończyn i przelanej krwi (bywa mocno mięsiście) może być dla słabszych duszyczek męcząca w odbiorze.

*Butter - typowy familijny film, gdzie główna oś fabuły kręci 
się wokół rzeźbienia w maśle. Dla paru zabawnych tekstów i pseudo lesbijskiej sceny z oliwią wilde można zassać, choć i tak zapomnimy o tytule następnego ranka.








*The Man from nowhere - koreańska próba uchwycenia procederu handlowania ludźmi i ich organami przepełniona niezliczoną ilością brutalności? SUPER! Do tego rewelacyjne sceny walki, trzymająca w napięciu fabuła i dające po nereczkach zakończenie - cholernie miodna pozycja.





*The Man with Iron Fists - Jednym zdaniem - Afro Samurai w realu; z tego względu trzeba przygotować się na nieporawdopodobne sceny walki (są tak głupie), absurdalnych wrogów, CGI krew, duże ilość rapu i niedorzeczności fabuły. Ja tam lubię takie bzdurki, więc bez większego problemu obejrzałem i dobrze się bawiłem. Reszta może nie wytrzymać natłoku głupoty płynącej z tego tytułu.


 


+komiks

*Spider man (od brand new day do - 577) - przyznam szczerze, że dałem serii
drugą szansę, gdyż za pierwszym razem nie mogłem pogodzić się z faktem iż całe uniwersum spidera zostało zresetowane kompletnie, zaś fani konkretnie wydymani. Póki co, pomijając parę minimalnych baboli, seria ma całkiem dobre historie, dialogi dają radę (ZABAWNY spider man? W KOŃCU), a całość częściej niż dotychczas puszcza oczko w stronę czytelnika. *Batman (620- 645) - czy istnieje lepszy sposób aby zacząć czytać przygody Batmana niż od duetu odpowiedzialnego za 100 naboi? Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że historie o netoperku są tak dobre (zarówno fabularnie jak i graficznie), zaś mini historia o "red hodzie" jest tak samo dobra jak wersja animowana (kto nie widział, niech nadrobi). Dobre pierwsze wrażenie rokuje na kolejne miesiące czytania i zagłębiania się w to uniwersum :)


 * Los angeles ink stains- o życiu w LA z perspektywy mojego "mentora" Jima Mahfooda czyli autobiograficzny komiks pełen funku, marychy i szalonych rysunków. Samo dobro. Jeżeli ktoś nie zna twórczości Mahfooda, nie zrozumie mojego zachwytu ani tym bardziej przekazu i kontekstu. Reszcie jednak śmiało mogę zachwalić.

A nie grudzień?
+filmy

#7 psychopatów
O tym że to nie jest typowy film sensacyjny mogłem się domyślić że występuje tam Tom Waits. Ale to co dostałem i tak przerosło moje oczekiwania. Ten film jest dziwaczny, przebija się przez 4 ścianę, siada na widowni i komentuje sam siebie. Do tego fabularna wolta i odpowiednie dawki humoru, akcji i odrobiny prawdziwego dramatu. Wart obejrzenia i przemyślenia.



+seriale
Zamiast serialu oglądam teleturnieje. Z tym że teleturnieje brytyjskie prowadzone przez Stephena Fry i Jimmi'ego Carra. Ten pierwszy prowadzi "Qi" teleturniej który jest czymś o czym TVP może pomarzyć: intelignetna, zabawną, EDUKACYJNĄ grą w której pytania są tak trudne że punkty dostaje się za ciekawe odpowiedzi i popisywanie się wiedzą.
Carr prowadzi dziwaczne show na koniec roku i dekad o tym co wydarzyło się w ciągu ostatnich 12 miesięcy/10 lat.
Gośćmi w obu przypadkach są komicy którzy nie czytają swoich tekstów z promptera. Porządna rozrywka nie szczerząca sztucznie zębów.



+książki/komiksy



#Kapelusz pełen nieba
W przekładzie Cholewy. Słyszałem głosy że ponoć poprzednie było zabawniejsze a Cholewa niezbyt się stara. Dla mnie nowe wersje imion i Fik Mik pigle były tak nieznośne że ta wersja jest świetna i zdecydowanie bardziej czytańniejsza. 





+gry
# Hitman:Rozgrzeszenie.


Ta gra dostaje 9/10? Wszyciu! Plansze są źle zaprojektowane, skrypty oskryptowane tak że można obejść się bez kawy czekając na coś co "powinno się" wydarzyć ale nie wydarzy bo jesteśmy o 20 cm za daleko magicznego włącznika skryptu. Do tego dochodzą misje które nie są z tej gry (jest na przykład taka w której mamy uzbierać na strzelnicy więcej punktów niż jakaś tam postać) oraz elementy z Red Dead Redemption i Assasin Creeda. Usunięto mapy, które w M.O. zabójcy są dość przydatne, co spowodowało że każda plansza to zwiad bojem "co gdzie jest i jak wygląda plan piętra". Gra jest frustrująca przez swoje błędy i niedopracowanie (tym nazywam fakt ze zabicie 7 ochroniarzy miną przeciwpiechotną+beczką z benzyna+butlą z gazem nie skutkuje niczym poza punktami ujemnymi bo kolesi 10 metrów dalej wcale ten wybuch nie zainteresował). Oraz cholerne zbieractwo. Tak, zabiliśmy kogoś i mamy punkty ujemne? Nic trudnego wystarczy znaleźć żelazko, metalową rurkę i śrubokręt żeby na końcowym ekranie wynik się zwiększył. Co to jest? Curse of monkey Island czy skradanka? 
Fotka z filmu z elefantem bo ta część jest tak samo Hitmanowa jak ten film. 

#Dark Souls
To powód dla którego wiem że trudność Hitmana wynika z jego niedopracowania. Dark Souls to fantastyczna gra która nie ma być spacerem po parku i jazdą walcem po ślimakach. Nie jest wymagająca. Jest po prostu zaprojektowana jako dyspenser przyjemności wynikającej z tego że udało nam się przejść 5 metrów. Nie jestemy super żołnierzem, naukowcem o niebywale wysokich wynikach w survivalu. Dostajemy łomot na każdym kroku i jeszcze się to podoba. Mentalny masochizm. 

 JAPONFAN









Friday, December 14, 2012

Concept art #4






 
Raport z placu boju
 
Święta coraz bliżej. Gra na iPhone'a ma się dobrze. Niedługo najżmudniejszy etap, który powinien zakończyć się w połowie stycznia, by całość mogła wpaść na rynek w końcówce lutego. RTS pod znakiem zapytania. Za to otworzyła się furtka w kwestii MMORPG. Czyli nie ma tego złego. Może nowy rok rozpocznie się z przytupem :) Materiały z opisami (jeżeli ekipa pozwoli) przy okazji następnych doniesień.

Haku 

Saturday, December 1, 2012

W 2 zdaniach #2 wersja JAPONa

+filmy

#Silent Hill: Apokalipsa 3D
Zmiana podtytułu na taki który nijak ma się do fabuły (a uwierzcie Revelation ma podwójne) to polska specjalność. Druga część filmowego SH jest taka sobie. Jest jedna scena która ładnie buduje napięcie i potrafi wystraszyć ale poza tym to raczej niższa półka średniej klasy. Fanki Szałna Biłna moga poczuć się rozczarowane jego grą. Za to krótki występ McDowell'a to perełka sama w sobie. Aż żal anglików na taką produkcję.



+seriale
Nie mam  nowych seriali do obejrzenia i polecania. Chętnie przyjmę tytuły w komentarzach.


+książki


# Ciemna strona Słońca
Pratchettowa wyprawa w rejony S-F. Brakuje lekkości i dowcipu znanego ze świata Dysku i to raczej taki typowy paperback. Bliżej do Stalowego Szczura i Planety Śmierci Harrisona niż Lema czy Asimova. Porównywać tych czworo? Mogę bo to mój rant :P





 
+gry
# Fallout New Vegas
Gra która miała być lepsza niż F3 rozczarowuje (to znaczy że nie jest lepsza). Jest nudna i nijaka. Misje poboczne które mają być solą skażonej ziemi są wtórne, bez polotu a do tego źle rozpisane. Wystarczy wspomnieć że jedna z nich to latanie z Punktu A do B i nazad 4 razy. Niosąc wieść "on chce z tobą uciec" i "ona też", w drugą stronę. Po drodze zaliczając 6 loading screenów które nawet po zainstalowaniu gry zajmują dużo czasu. I tak z misji na 4 minuty spędzamy z nią pół godziny z czego 26 to oglądanie kręcącego się koła. Wrodzone lenistwo (nie che mi się jechać wymienić tego na Hitmana) kazało mi spędzić z tą grą 20 godzin, 75% tego to wymuszone "tam musi coś kurna być interesującego. Nope, to tylko kamień".
Amerykańska gra, polski scenariusz filmowy.


#Carmageddon Max Pack
Ludzie z gog.com świetnie by się odnaleźli w świecie Van Burena. Znajdują starą rzecz, odświeżają, doklejają kilka extrasów i sprzedają za cenę nowej nerki z Filipin. Tym razem nabrali mnie na Carmageddon, moim zdaniem, grę która pokazała czym jest bezmyślna przemoc, okrucieństwo w elektronicznej rozrywce i że dzieciarnia i tak położy łapę na tym co chce obojętnie ile oznaczeń PEGI będzie pudełko mieć.
Plus we wspomnianych extrasach są papierowe samochodziki z gry które można wyciąć, posklejać i dać kotu do zabawy.
Minus - jest soundtrack Fear Factory, nie ma dzwięków silnika i krzyków rozjeżdzanych ludzi które można by ustawić sobie jako dzwonek na komórce. 



 JAPONFAN

Concept art #3






Raport z placu boju
Zmiana frontu, przeniesienie się na pole ikonek i wskaźników oraz dalsze eksperymentowanie. W tle brzmią echa gry na iPhone'a oraz RTS'a na PC. Ile w tym prawdy, a ile plotek - to już zweryfikują kolejne tygodnie. Materiały z pracy z pewnością jednak nie zginą.
Haku